Sarakina - muzyka bałkańska

Recenzje

CD BalkanTron

(2017)

CD Balkantron

Ambitny folk - opowieść o muzyce bułgarskiej

Świetna wiadomość dla wielbicieli folku ambitnego, wysmakowanego, wręcz wyrafinowanego, a zarazem pełnego energii i witalności. Oto ukazała się nowa płyta w dyskografii jednej z najoryginalniejszych polskich grup tego nurtu - Sarakiny. Formacja ta, prowadzona już od bodaj osiemnastu lat przez Jacka Grekowa, prezentuje własną (być może należałoby powiedzieć "coraz bardziej własną") opowieść o muzyce bułgarskiej.

Na repertuar tego krążka składają się zatem zarówno autorskie opracowania tradycyjnych bułgarskich tematów, jak i własne kompozycje Grekowa, którego akordeonowe partie są podstawą całości. Zbyt długo zajmuje się on już muzyką, by zadowalać się prostymi rozwiązaniami i łatwymi tematami. Sięga głęboko do natchnień inspirowanych tradycją, a zarazem prezentuje bezdyskusyjną klasę wykonawczą. Mamy tu połamane rytmy, "zakręcone" partie solowe, a zarazem ujmującą lekkość, melodyjność, wdzięk.

Wartością dodatkową jest tu fakt, że kwartet znakomitych instrumentalistów tworzących nominalny skład Sarakiny (jak zawsze świetny na klarnecie Jan Mlejnek) jest tu trafnie i wyraziście wzmacniany przez grającego na gadułce Peyo Peeva, a w kilku utworach także przez stylowo śpiewającą Annę Klebus.

TOMASZ JANAS poleca nowe płyty PDF IKS Kultura Poznań

Wyśmienita - skrząca się barwami muzyka bałkańska

"Powiedzieć o tej płycie, że jest wyśmienita - to nic nie powiedzieć. Gadułka w rękach gościnnie występującego Peyo Peeva dodaje niepowtarzalnego smaku i tak przepysznej muzyce w wykonaniu Sarakiny. Autentyczna i skrząca się barwami muzyka bałkańska. Z dala od balkano-disco. Z całego serca (ucha) polecam i jednocześnie ostrzegam! - od tej muzyki można się uzależnić!"

Jarosław Tyc

"Balkan deluxe"

Jacek wrócił! Wspaniały akordeonista Jacek Grekow i jego zespół Sarakina. (...) Pracuje nad nowymi płytami przez długi okres, dając im czas na dojrzewanie. Właśnie wydał swój szósty album "Balkantron", który przewyższa nawet wygórowane oczekiwania. Niektórym może brakować "brudu", który dla wielu jest również częścią tej muzyki. Jednak każdy, kto chciałby usłyszeć artystycznie sublimowaną i zurbanizowaną muzykę bałkańską w nieskazitelnej jakości, jest we właściwym miejscu z "Balkantronem".

Mirjam Jessa (OE1.at)

Radio OE1, Spielraeume 11.10.2017

Polish Jazz-World Music

... Mimo że muzyka ta jest dość odległa od typowych improwizacji jazzowych, to jednak oferuje wystarczająco dużo improwizacji, aby bez problemu określić jako Jazz-World Music. Jest to zachwycający album, pełen swoistej mieszanki radości i smutku, charakterystycznej dla muzyki bałkańskiej. Wszystkie wykonania utworów są wysoce profesjonalne, natchnione, z dodatkiem wirtuozowstwa gry Peeva. Miłośnicy muzyki bałkańskiej będą oczywiście zachwyceni, ale ci, którzy nie znają tej muzyki, serdecznie są zaproszeni do jej poznania!

Adam Baruch, The Soundtrack Of My Life

The Soundtrack Of My Life

Nawet dla zwolenników współczesnego jazzu

"Zaproszenie do nagrań cenionego w Bułgarii wirtuoza i muzycznego innowatora Peyo Peeva, okazało się przysłowiowym "strzałem w dziesiątkę". Muzyk nie tylko świetnie wpasował się w konwencję zespołu, lecz w wielu przypadkach dodał jej wyjątkowego wigoru i charyzmy. Grając na instrumencie o specyficznej barwie i brzmieniu, odsłonił jego ogromne możliwości w zakresie swobodnych improwizacji, stawiając pomost pomiędzy tradycją a nowoczesnością."

"Muzyka wypełniająca "Balkantron" zadowoli nie tylko miłośników etnicznych brzmień, ale ze względu na sposób podejścia instrumentalistów do rozbudowanych, niejednokrotnie wielowątkowych utworów, także zwolenników współczesnego jazzu."

Robert Ratajczak (Longplay recenzje)

LongPlay recenzja SARAKINA: Balkantron /2017/

Muza niezach

Zespoł Sarakina, wraz z płytą Balkantron jest bardzo dobrym reprezentantem muzy niezachu, czyli niezachodnich brzmień. Jeśli kochają Państwo zespół Kroke, to Sarakina także będzie się Państwu podobała.

Leszek Adamczyk, Audycja Minimax, Polskie Radio Trójka

CD Balkantron - cudowna płyta, wspaniała muzyka.

Vencislav Dimov, Folk Magazin, Darik Radio Bulgaria

Jazz z folkiem - najlepsza płyta

Sarakina od lat łączy jazz z folkową muzyką rodem z Bałkanów (...) "Balkantron" to najnowsza, i moim zdaniem, najlepsza płyta w dorobku białostockiej formacji dowodzonej przez Jacka Grekowa. (...) W nagraniach zespołowi towarzyszył bułgarski wirtuoz Peyo Peev grający na gadułce, czyli folkowych skrzypcach. Improwizuje jak najwięksi mistrzowie etno jazzu!

Jerzy Doroszkiewicz, Kurier Poranny, 20.01.2018

Kulturelle Vielfalt von Okzident und Orient

Ihr aktuelles Album "BalkanTron" begeistert durch das Geschick, mit dem die Kuenstler traditionelle und ethnische Musik mit Improvisation und Jazzelementen verbinden. Die grossartige Stimme der Saengerin Anna Klebus erinnert an die Bulgarian Voices mit ihren spektakulaeren Klangfarben. Die Virtuositaet, mit der die Instrumente gespielt werden, von Klarinette, ueber Dudelsack, Akkordeon, bis hin zu Tupan und Gadulka, sorgt ebenfalls fuer eine wunderbare Stimmung, angereichert mit der kulturellen Vielfalt von Okzident und Orient.

Karsten Rube, folkworld.de

folkworld recenzja SARAKINA: Balkantron

CD SARAKINA live in studio

(2014)

CD Sarakina live in studio

Bałkańskie standardy folkowe

"Wielbiciele muzyki bałkańskiej, których w Polsce po wielkim sukcesie Kayah i Gorana Bregovića nie brakuje, z pewnością nie będą zawiedzeni krążkiem Sarakiny. Dość wspomnieć, że dynamiczny utwór "Djore" wprost porywa do tańca, a niezwykła interpretacja popularnej pieśni Romów "Ederlezi", którą wykonuje Eliza Sacharczuk, porusza w słuchaczu najczulsze struny jego wrażliwości"

"Płyta jest też wyjątkowa przez to, że nagrano ją podczas koncertu na żywo. Utwory pozbawione są "sterylności" - tak charakterystycznej dla studyjnych produkcji. Wersja "live" nadaje im jeszcze większą żywiołowość i głębię. Innym atutem, a zarazem nowością, są bałkańskie covery, których do tej pory Sarakina w swoich produkcjach unikała. - Moją ideą było, by nie sięgać po standardy, zawsze skupialiśmy się na tworzeniu nowych utworów. No i w końcu przyszedł czas, by zagrać parę standardów. Kto jak kto, ale Sarakina powinna je dobrze zrobić - śmieje się lider grupy (Jacek Grekow)".

Polskie Radio Dwojka

CD Sarakina live in studio w Polskim Radiu Dwojka

Wysokiej klasy rzemiosło

Pięcioro ludzi, którzy umieją grać i śpiewać i mają to szczęście, że wykonują muzykę, którą kochają. Do wykreowania wspaniałego nastroju więcej nie potrzeba. Czy to autorskie kompozycje Grekowa czy bałkańskie "standardy" w rodzaju "Jovano, Jovanke" czy zachowanego na koniec, znanego nawet profanom "Ederlezi" - Sarakina prezentuje wysokiej klasy rzemiosło. Cały czas podkreśla tę liryczną nutę, która pozwala mi, Polakowi, odbierać tę muzykę jednak jako swoją, bliską mi kulturowo.

Paweł Tryba (wNas.pl)

SARAKINA jak zwykle nie zawodzi (wNas.pl)

Świeże interpretacje bałkańskich hitów

To muzyka, która wywodząc się z zachwytu tradycją bułgarską, zatacza szerokie bałkańskie kręgi, docierając nad Wisłę.

Tym, co nowe, jest mocniejsze akcentowanie warstwy wokalnej i fakt, że po latach pojawia się znów głos kobiecy. Śpiewająca Eliza Sacharczuk potrafi z wielkim wyczuciem odnaleść się w takiej formule, którą tworzą przemyślane akustyczne partie instrumentalne, zerkające w stronę improwizacji, a zarazem do głębi osadzone w muzyce tradycyjnej.

Lider zespołu, Jacek Grekow, grający tu na kawalu (bułgarskim flecie) i dudach potrafi świetnie przygotować repertuar, by był komunikatywny, ale i  pozwalał na próbę mówienia od siebie. Nawet więc takie hity jak Jovano, Jovanke czy Ederlezi zyskują tu świeże interpretacje. Dodajmy, że płyta zrealizowana została na żywo. Pokazuje pełnię wielkich umiejętności członków Sarakiny.

Tomasz Janas (miesięcznik IKS)

Audiofilska jakość

Sarakina, białostocka marka w świecie muzyki inspirowanej world i etno przygotowała wyjątkową płytę. Nagrany z audiofilską jakością album koncertowy.

(...) To sztuka tak wymieszać smutek z radością, nostalgię ze Słońcem jakie tylko nad Bałkanami świecić może.

(...) Grekow łączy wiele tradycji, a czasem zadęciem i sposobem improwizacji przypomina Jacka Ostaszewskiego z legendarnej grupy Osjan. Często zresztą partie instrumentalne przypominają najlepsze czasy mariażu polskiego jazzu z etno eksperymentami. Tam była hipisowska swoboda, tu nad przestrzenną muzyką panuje myśl kompozytora.

(...) Sarakina na żywo wypada znakomicie, ale też i tworzą ją muzycy nietuzinkowi. Świadomi niszy, w jakiej się znajdują, nie odpuszczają sobie biegłości warsztatowej, nie zamykają się w skorupie tradycji. Poszukują i grają swoje, mimo że mogliby robić zupełnie coś innego. I robią to doskonale.

Jerzy Doroszkiewicz - Kurier Poranny

Sarakina - Live in studio (2014)

Wysmakowana i pełna ekspresji

Sarakina to w dalszym ciągu propozycja wysmakowana, a jednocześnie pełna ekspresji; w niebanalny sposób łącząca żywioł tradycyjnej muzyki bułgarskiej ze słowiańskim liryzmem i perfekcją wykonania.

Kunsztowne dialogi instrumentów, świetne harmonie, połamane rytmy i jazzowe klimaty sprawiają, że płyty słucha się z przyjemnością.

Niewiele jest u nas grup inspirujących się muzycznym folklorem Bałkanów. Sarakina od swoich początków zalicza się do ścisłej czołówki tego nurtu, a ten koncertowy album tylko potwierdza, że zespół jest ciągle w świetnej formie.

TegoSlucham.pl

SARAKINA - Live in studio

Wartość immanentna

Na czym polega fenomen muzyczny płyt Jacka Grekowa? W głównej mierze na syntezie bałkańskiej praosnowy (metrorytmika, typowe zwroty melodyczne), na zastosowaniu oryginalnego instrumentarium etnicznego (dudy bałkańskie gajda, flet kaval, gęśle gudułka, strunowo-szarpana tambura, bęben tupan) - stąd specyficzny koloryt muzyki SARAKINY. Zauważmy jednak, że nie jest to jakaś wartość dodana, lecz wartość immanentna. Muzycy grający na instrumentach etnicznych nie dobarwiają utworów bałaknizmami lecz tworzą oryginalne utwory niejako wyrosłe z tej gleby. Tak jak Chopin czy Bartók są twórcami muzyki artystycznej, ale na wskroś narodowej, tak też i Jacek Grekow pisząc swe utwory w Polsce XXI wieku tworzy niejako oryginalną muzykę bałkańską.

(...) Płyta to odmienna od poprzednich pod wieloma względami. Przede wszystkim element wokalny nie tylko wprowadza jeszcze bardziej autentyczny klimat etniczny (słowo), daje jego pełnię, prawdziwy oddech bałkański. Co więcej wokalistka - zgodnie z fotografią na okładce - niejako splata się ze strunami tworząc jeszcze jeden instrument etniczny.

Stanisław Olędzki (muzykalia.edu.pl)

Fenomen Jacka Grekowa; SARAKINA - nowa płyta

CD Dance of fire

(2012)

CD Dance of fire

Jazzowe ekspresje i chopinowskie pomysły

Sarakina z każdym albumem potwierdza swoją klasę. Wychodzi poza ramy folkowego niewolniczego odtwarzania, komponując własne utwory, śmiało korzystając z jazzowej ekspresji i chopinowskich pomysłów melodycznych. Słowiańska i uniwersalna zarazem. Dobra w zimowe noce i letnie wieczory. Bo bliska naturze, ale współczesna i prawdziwa.

Jerzy Doroszkiewicz (KURIER PORANNY): Wiecej na Kurier Poranny: Ogniste tańce zespołu Sarakina. Nowa płyta to Dance of Fire

Bałkański sznyt

Bałkański sznyt. W "Dance on Fire" najzabawniejszy jest podpis autorów "Revolutionary Prelude", który brzmi: "music by Fryderyk Chopin and Jacek Grekow" i która to informacja wywoła zapewne spory wstrząs w kręgach tradycyjnych muzykologów. Ale prawdę mówiąc, całkiem nieśle oddaje ducha nowej płyty Sarakiny. Zespół nie dokonuje tu większych rewolucji - to w dalszym ciągu nawiązania do najlepszych tradycji bałkańskiego folkloru, pożenione lekko z jazzem, ale w gruncie rzeczy trzymające się folkowego trzonu odrobinę tak, jak widzieli go kompozytorzy klasyczni. Tak czy inaczej największym atutem płyty, jest jak zwykle obłędna ekspresja muzyków. Zaproszony bułgarski skrzypek Peyo Peeva przechodzi pod tym względem sam siebie. Wojciech Łada (Uważam Rze)

Mieszanka dświęków Bałkanami inspirowana

Bałkany są jak mozaika. Jak poskładany z malutkich kawałeczków region Europy, gdzie mieszają się kultury, religie i języki. Dokładnie taka sama jest nowa, czwarta już płyta zespołu Sarakina. To również mieszanka. Mieszanka dświęków Bałkanami inspirowana. (...) Muzycy potwierdzają w niej swój kunszt, prowadząc nas przez bogatą opowieść. Eklektyczna - folkowa, momentami jazzująca, a nawet sięgająca po klasykę Chopina - płyta Sarakiny to porcja muzyki, do której chce się wracać i odkrywać ją na nowo. Anna Dycha (BialystokOnLine):

Balkan influenced music, melodic, jazzy and rock

Dance of Fire is the fourth album by the Poland based quartet Sarakina. On their previous album they played music inspired by Chopin, a wonderful album. On this new album you will find a Chopin track, but mainly original material. Nine tracks of fabulous Balkan influenced music, melodic, jazzy and occasionally with a good rock feeling. Again I�€�m impressed by the fine craftsmanship of the musicians. They paint beautiful landscapes with their instruments and have the gift of putting emotion in their play. This new album is a welcome addition to their discography and only proofs that this band belongs at the top of European roots music. Eelco Schilder (folkworld.eu)

To co w muzykach najlepsze

Sarakina w ciągle świetnej formie, oddająca nam to, co w muzykach najlepsze. Profesjonalizm gry, zaangażowanie muzyczne, prawdziwość emocji.

Aneta Skutnicka (GW) Wiecej na Sarakina na nowo. Dance of Fire w Famie

Głaszcze uszy

Zrównoważone brzmienie i utrzymanie od początku do końca w tym samym klimacie, co sprawia, że nazwałbym tę płytę folkową muzyką towarzyszącą. Przyjemnie się tego słucha przy pracy - głaszcze uszy, choć kunsztowne dialogi między Jackiem a zaproszonym do nagrania Peyo Peev'em na gadułce, odrywają od roboty. Wojciech Ossowski (Polskie Radio Trójka)

Dla wielbicieli folku i world music

Na gruncie folkowym, przy użyciu tak egzotycznych instrumentów jak gadulka (bułgarski instrument smyczkowy, brzmieniem przypominający skrzypce), kaval (archaiczny drewniany flet), dudy, tupan (rodzaj bębna) czy tambura (nie ma nic wspólnego z tamburynem, bliżej jej do mandoliny), Sarakina ucieka w jazzowe improwizacje. (...) każdy wielbiciel folku i world music nową płytę Sarakiny pochłonie w mig

Radek Soćko (TEGOSLUCHAM.PL) Wiecej na TEGOSLUCHAM.PL: Kulturowy tygiel

CD FRYDERYKATA

Sarakina inspired by Chopin (2008)

CD Fryderykata

Ludowe inspiracje Chopinem

Mieliśmy już Chopina podanego na jazzowo, rockowo i popowo, ale ta jest jedną z najciekawszych, bo nawiązuje do ludowych śródeł inspiracji wielkiego romantyka. Marek Garztecki (Jazz Forum 9/2009):

Great artistry

This is not simply a recital of various compostions by Chopin but a much deeper work, which imagine s the famous composer still living and still capable of producing inspiration even today.

No problem thus for the listener who perhaps is not familiar with Chopin. In fact it may well attract the listener to Chopins music.

I do not want to make a track listing but highlight a couple of original tracks written by the band leader and accordionist Jacek Grekow which are Ballade in 7 and the title track Fryderykata. They like “Nocturne in G minor Op. 15 n.3”, the long and elaborate “Pelude in C minor Op.28 N.20” and the last track “Se navali Sharp lanina” have that something extra which immediately capture the listeners interest.

Once again Sarakina provide proof of their great artistry... Renato Belardinelli (accordions.com)

Chopin and Bulgarian folk music patterns

It offers an original transformation of Chopin’s music in the invention of Jacek Grekow and of the other musicians from Sarakina Band. Grekow has interpreted Chopin by using rhythmic patterns and melodies borrowed from the Bulgarian folk music.

The CD Fryderykata is the source of original ideas resulting from the creative daring of the young musicians from Sarakina Band. Curiously, in this CD Chopin is featured without his emblematic piano. The accordion and the clarinet have successfully replaced it. Valya Bozhilova (Bulgarian National Radio)

Chopin inspirowany bałkańskimi rytmami

Fryderyk Chopin inspiruje! Sarakina nagrała album "Fryderykata" i gra go rewelacyjnie.

Zespół od kilku lat konsekwentnie tworzy własną muzykę inspirowaną bałkańskimi rytmami. Nie boi się ani precyzji wykonania ani niezbędnej odrobiny szaleństwa. Kiedy trzeba skupiony gra najbardziej wymyślne rytmy, ale też i każdy z muzyków ma szansę na zagranie solówki nie wyłączając perkusjonisty. Ta machina działa sprawnie także biorąc między swe zębate koła twórczość Chopina.

Sarakina, jakby słysząc w sercu Fryderyka z Żelazowej Woli nostalgię, bardzo często wyrusza w takie właśnie podróże. Ale nie na nudne równiny mazowieckie tylko raczej w okolice tykockich chaszczy. Buszuje po zadeptanych cmentarzach ostatnich chasydów czerpiąc z ich wielowiekowej obecności na naszej ziemi zdolność do klezmerskiego traktowania Chopina. To nie jest muzyka a la Janko Muzykant, ale raczej wirtuozerskie pasaże skrzypków na dachu.

Kiedy trzeba, można w niej usłyszeć takty pełne swingu, kiedy indziej pogrzebowe orkiestry z południa Europy, ale mnie wydaje się, że najwięcej w niej chasydzkiego mistycyzmu, który w ekstatycznym tańcu widział swego rodzaju wyzwolenie. Chopin wyzwala w Sarakinie nowe pokłady energii, która ani w jednym takcie nie idzie na marne. JERZY DOROSZKIEWICZ (Kurier Poranny)

Chopin w bałkańskiej nucie

Fryderykata to już trzeci "pełnogrający" krążek białostocko-bułgarsko-morawskiej Sarakiny, po CD "Sarakina" i CD "Junctions". Zespół pozostał, rzecz jasna, w klimacie etno-jazzu bałkańskiego i niesamowicie dopracowanym brzmieniem akordeonu guzikowego, który w rękach Jacka Grekowa zamienia się w przedmiot wręcz magiczny! Sarakina zasuwa jak dobrze naoliwiona maszyna - taka z duszą rzecz jasna! Tym razem zespół gra w fazach odwróconych - ta inspiracja na pierwszy rzut oka i ucha nie jest folkowa a wykonanie kipi etnicznością. Gdy jednak wgłębimy się w sedno sprawy, żart muzyczny, że Fryderyk Chopin miał korzenie szopskie zaczyna świdrować w głowie pytaniem - a może jednak? Do tego Chopin inspirował się przecież rodzimym folklorem i rodzimymi tańcami - i tu muzyka zatacza pełne koło. Koło pełne dświęku, który pozostaje na długo... Pomysł i realizacja - mistrzowskie, do tego Sarakina już przyzwyczaiła słuchaczy i to nie było da mnie zaskoczenie. Zaskoczeniem był Chopin właśnie, Chopin w bałkańskiej nucie. Dobranej w idealnej proporcji. Myślę, że sam Fryderyk byłby zachwycony - zwłaszcza znakomitym tytułowym utworem "Fryderykata" trwającym ponad 11 minut! ZIUTEK VLEPKARZ (Gadki z Chatki)

Nowe spojrzenie na muzykę Chopina

Fryderykata to zupełnie nowe spojrzenie na muzykę Fryderyka Chopina, to nowa próba odczytania tego kompozytora. ANNA SZEWCZUK-CZECH (Polskie Radio Dwójka)

Amazingly strong play

This year the group Sarakina celebrates it's ten year anniversary with the release of a interesting new album. The band exists out of three musicians from Poland and an accordionist from Bulgaria. On the album they are joined by a singer and a guest musician on the daf. The band always showed great interest in modern-acoustic interpretations of ethnic music from the Balkan region, especially those of Bulgaria and Macedonia. On Fryderykata they use the elements of these traditions in a tribute to the great composer Chopin. Many classical composers were influenced by ethnic music and used traditional melodies in their work. Sarakina does it the other way around, they use the compositions of Chopin to create new-traditional style music. The album shows not only the quality of Chopin, but also the quality of the musicians and Jacek Grekow as the mastermind behind the groups musical arrangements. It's interesting how the four musicians let the classical, and often very known, themes, sound like they are deeply rooted in the Balkan tradition. Amazingly strong play of all four musicians, with superb interaction between accordion and clarinet, backed by a solid bass and percussion. I like the intensity with which Grekow plays his accordion. He makes his instrument scream, whisper and everything in between. Mljenek plays his clarinet in a fluent way, not only technically well but with his hearth. Actually that can be said of all the musicians. The bassist and percussionist create a good, bit jazzy, fundament on which Grekow and Mlejnek can build their beautiful melodies. The best album of the band until today, pure music of the highest quality. Sure Chopin is smiling in heaven (or wherever he is right now). Eelco Schilder (FolkWorld.eu)

CD JUNCTIONS

(2004)

CD Junctions

O płycie zespołu "Sarakina" powiedzieli:

Maria Szabłowska (Dziennikarz, Polskie Radio): "...Dobra, dziwna, nowatorska płyta. Świetny akordeon..."

Dorota Szwarcman (Dziennikarz, Polityka): "Zespół konsekwentnie eksploatuje swoją specjalność - muzykę bałkańską. Czyni to w sposób bardzo osobisty i na wysokim poziomie artystycznym. Płyta wydana bardzo estetycznie; trochę dziwi minimalna ilość informacji. Zapewne podtekst był taki: o czym tu mówić, przecież wszystko jest w muzyce."

Łukasz Kamiński (Dziennikarz, Gazeta Wyborcza): "za klimat. Za to, że skomercjalizowaną muzykę bałkańską można grać na własny sposób. Z szacunkiem dla śródeł, z techniczną precyzją wyniesioną ze szkół muzycznych, ale i talentem. Ten ostatni sprawdza się nie tylko w aranżacjach, ale i doborze instrumentów. Ich muzyka jest z pogranicza wielu gatunków. I wszystkie te granice łatwo i naturalnie (! ! !) przekracza."

Tomasz Cyz (Dziennikarz, Tygodnik Powszechny): "Za otwartość uszu i głowy, za wspaniałe mieszanie gatunków i światów muzycznych. Za etniczny jazz czy też za jazzujące etno. Za przechodzenie od medytacji do energicznego transu. Za podróże muzyczne po Europie środkowej, wschodniej, południowej. Za profesjonalizm."

Agnieszka Kościuk (Dziennikarz pisma "Gadki z Chatki"): "Tradycja i nowoczesność nawet nie obok siebie, ale w konfrontacji ze sobą- tak, jak dwie twarze naprzeciw siebie, kobiety starej i młodej, zdobiące okładkę płyty. Bystre oko (a potem ucho) spostrzeże jednak szybciej to, co łączy, jest wspólne i zespala obie strony (graficznie wyrażają to kolczyki!), a nie to, co odróżnia. Sarakina na "Junctions" poszukuje wspólnego mianownika swoich inspiracji - brzmień tradycyjnych i brzmień współczesnych. Dobrze się w tym odnajduje, a efektem potrafi przenieść słuchacza w misterną artystycznie i emocjonalnie muzyczną przestrzeń."

Tomasz Janas (Dziennikarz, Czas Kultury): "Sarakina po raz drugi urzeka. Ponoć najtrudniejszą rzeczą po nagraniu udanej debiutanckiej płyty jest nagranie drugiej równie dobrej. Sarakinie się to udaje. To zespół o wyrazistym obliczu, w pełni świadomy celu, który chce osiągnąć. Otwarty na tradycję, ale i autorskie kompozycje; odwołujący się do muzyki bułgarskiej, ale i jakże bardzo tutejszy; łączący fascynację muzyką ludową z pasją improwizatorską oraz niemal kameralistyczną estetyką i jakością brzmienia. Muzyka pełna podskórnego żaru, choć zarazem stonowana i przemyślana w każdym calu. Do tego piękna okładka i szata graficzna."

CD SARAKINA

(2001)

CD Sarakina

"Macedońska melancholia" - Monika Żmijewska - GAZETA WYBORCZA

Recenzja Ziutka Vlepkarz

Protokół prac jury konkursu na Folkowy Fonogram Roku 2001

Debiutancka, a jakże dojrzała płyta. Znakomite brzmienie, świetne umiejętności techniczne instrumentalistów i ich pomysły aranżacyjne w niczym nie odbierają tej płycie dynamizmu i spontaniczności. To poważna i przemyślana ścieżka poszukiwań artystycznych i duchowych." 

TOMASZ JANAS(dziennikarz: Czas Kultury)

"To wspaniała artystyczna manifestacja mniejszości narodowej w Polsce. Początek drogi do wypracowania własnej, bardziej nowatorskiej i osobistej formuły, a może stylistyki? Trochę za mało improwizacji i ludzkiego głosu przekonującego do prawdy tej opowieści. Wspaniała okładka i wydanie, choć brakuje także tej drukowanej opowieści o ludziach - twórcach i o kulturze Sarakiny."

WŁODZIMIERZ KLESZCZ(dziennikarz RCKL)

"Charakterystyczny skład instrumentalny, dynamika rytmów bałkańskich skontrastowana z liryką pieśni i motywów muzycznych, znakomite wykonanie i
improwizacje doskonałe technicznie, ładna, estetyczna okładka - to zalety tego fonogramu."

WŁADYSŁAW TREBUNIA (muzyk z Białego Dunajca - zespół Trebunie Tutki)

"...Za profesjonalne wykonanie i staranność nagrania. Za znakomitą okładkę i całą płytę (estetykę) - światowy poziom."

JUSTYNA ZIÓŁKOWSKA(dziennikarz, TVPolonia)

"...za absolutny profesjonalizm dotyczący zarówno warstwy muzycznej, jak i strony wydawniczej płyty. Elegancja"

WOJCIECH OSSOWSKI(dziennikarz Programu 3 PR)

"Na Bałkanach nie jest ani tak słodko, cisza nie jest tak cicha, ani tam tak czysto, ani kolorowo jak w tym muzycznym świecie stworzonym przez zespół Sarakina. Ten świat jest z marzeń - najprawdziwszych, najpotrzebniejszych, realnych - a chcę to podkreślić jak najmocniej: na Bałkanach taka płyta, czy taka muzyka nie mogłaby dzisiaj powstać. Kapela byłaby "weryfikowana" na weselach, w świętowaniu, w kafanach, muzycy nie mogliby marzyć, musieliby służyć. To dzięki oddaleniu od bałkańskiego gniazda - kotła otworzył się i dany jest nam świat introwertycznej wizji.
Tę muzykę stworzyło oddalenie, szachownica filtrująca. "Szachowe" granie jest mniej cielesne mimo uwodzicielskiej grafiki obiecującej zmysłowe, cielesne rozkosze. Ożywczo działa śpiew Weroniki Grozdew, dzięki niej pojawia się w tej trochę sterylnej i nadto wymuskanej produkcji - ciepło. Sarakina i Weronika Grozdew - czy ten tandem uraczy nas kolejną, niezwykła muzyką ? Oby tak się stało.

MACIEJ RYCHŁY(muzyk Kwartetu Jorgi)

"Jest to płyta spójna stylistycznie, doskonale ułożona, ciekawa muzycznie. Wykonawcy są znakomici, zarówno instrumentaliści, jak i śpiewaczka Weronika Grozdew, obdarzona pięknym czystym głosem. Choć może jej trochę za mało na tej płycie. Cieszą wysmakowane aranżacje, których celem jest podanie jak najpełniejsze ludowych melodii i rytmów. Wykonawcy czują je, a słuchacz czuje, jak bardzo identyfikują się z muzyką, którą grają. 
Dużym walorem jest strona graficzna płyty, choć brakuje pełniejszego opisu zawartości. W sumie muzyka świetna, dobrze się jej słucha"

MARIA BALISZEWSKA (Etnomuzykolog, kierownik Radiowego Centrum Kultury Ludowej)

Jacek Grekow, tel.: +48 601 831 048, e-mail:grekowj@wp.pl
http://www.sarakina.art.pl/